Stracili przytomność w studzience. Dwaj mężczyźni w szpitalu

2014-05-09 10:31:11(ost. akt: 2014-05-09 20:35:07)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło podczas oczyszczania studzienki ściekowej w Pieckach. 61-letni pracownik wpadł do jej wnętrza i stracił przytomność. Na pomoc ruszył mu kolega, który niestety także stracił przytomność. Poszkodowanych wydobyli strażacy. Obaj trafili do szpitala.
Jak wstępnie ustalili policjanci, 61-letni mężczyzna pracował przy udrażnianiu studzienki kanalizacyjnej na ulicy Administracyjnej w Pieckach. W pewnym momencie wpadł do jej wnętrza. W środku stracił przytomność. Leżał na dnie z twarzą w błocie. Na pomoc ruszył mu kolega, który nadjechał właśnie rowerem. Nie zważając na niebezpieczeństwo wszedł do studzienki. Odwrócił kolegę i sam również stracił przytomność.

Obu mężczyzn wydobyli strażacy i przekazani załodze karetki pogotowia. 61-letniego mężczyznę przetransportowano śmigłowcem do Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie. Jego kolega przewieziony został do miejscowego szpitala.

Policjanci wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności tego nieszczęśliwego wypadku. O zdarzeniu poinformowana zostanie Okręgowa Inspekcja Pracy w Olsztynie.

źródło: KWP Olsztyn

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Nie znacie, nie wiecie... #1392248 | 89.228.*.* 9 maj 2014 13:05

    Tak, każdy mądry wie lepiej... Nie znacie tych ludzi, to co się wymądrzacie? Starszy przez wiele lat już pracował przy studzienkach, wiedział, jak to się robi, widocznie stężenie siarkowodoru było dużo większe (studzienka była zapchana) i nie wystarczyło wietrzenie przez 20-30 minut. Nie wchodzili od razu do studzienki, czekali, aż się wywietrzy, po odpowiednim czasie pierwszy z nich podszedł blisko do studzienki, żeby powąchać, czy już stężenie opadło- i wtedy zasłabł i wleciał, drugi pospieszył mu na pomoc, widząc, że tamten leży twarzą do ziemi- nie obchodziło go już wtedy własne bezpieczeństwo, bał się, że kolega się udusi z twarzą w błocie- ilu z was stać byłoby na takie poświęcenie? Ale to najlepiej- mądrzyć się i głupoty gadać! Módlmy się, żeby z tego wyszli obaj, mają rodziny, dzieci...

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. bob #1392258 | 95.160.*.* 9 maj 2014 13:13

      Stężenie gazu w studzience kanalizacyjnej sprawdza się odpowiednim urządzeniem i nie jest to nos... Większość trujących gazów jest bezwonna.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. ziutek #1392187 | 80.5.*.* 9 maj 2014 12:14

      no a karza nam pracowac do 67 lat. wiec zalozmy taki keirowca itp nie daj boze dostalby zawalu z akolkiem i klops. sami na siebie bata ukrecili ta ustawa. pozatym z doswiadczenia juz po 50tce czlowiek jest spalony w poslce na rynku pracy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. BoB #1392233 | 95.160.*.* 9 maj 2014 12:52

        Pierwszy powinien zejsc w szelkach po uprzednim wywietrzeniu przez około 20-30 minut. Sprawdzając wcześniej czujnikiem gazu. 2 u góry asystuje i wyciąga jegomościa w razie straty przytomności.

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      2. ziutek ... #1392231 | 217.153.*.* 9 maj 2014 12:47

        zawalu moze dostac tez 30 latek.... wiec niech nie pracuje.... Problem jest gdzie indziej... 67 to troche duzo... ale sa rozne zawdoy uprzywilejowane ktore pracuje do 40.. i to jest problem.. powinni pracowac krocej.... ale nie az taka roznica.... stad reszta musi do smierci... znaczy do 67

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (16)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5