Wystawa prac Julity Oleszuk w GOKSiR "Pegaz"

2016-06-20 12:15:15(ost. akt: 2016-06-20 12:35:42)

Autor zdjęcia: Katarzyna Swat

Julita Oleszuk to 17- letnia mieszkanka Piecek, od dziecka pasjonatka koni i rysunku. W wieku 12 lat poczuła, że to malarstwo będzie główną drogą jej życia. Jest uczennicą pierwszej klasy liceum plastycznego w Olsztynie. Jak sama mówi— to właśnie szkoła sprawiła, że jej ręka nabrała pewności. Nie zastanawia się już jak postawić kreskę, po prostu ją stawia, a prace przestały być płaskie i nabrały głębi.
Zamieniliśmy kilka słów z młoda artystką:

Na wszystkich pracach widzimy konie, czy to jedyny temat twoich prac?
— Zajmuję się rożnymi tematami, obecnie zaczynam szkice twarzy, smoków, ale od koni się zaczęło, te zwierzęta są moją wielką miłością i pierwsze, dziecięce rysunki poświęcałam właśnie im. Te dwie pasje były we mnie od dziecka i dlatego bardzo mi zależało, by pierwsza wystawa była poświęcona koniom.

Większość obrazów jest malowanych farbami akrylowymi, czy to Twoja ulubiona technika?
— Maluję akrylami w szkole i najczęściej też w domu, przede wszystkim ze względu na koszty, farby olejne są dość drogie i to na dziś przesądza o wyborze techniki, ale wśród prezentowanych obrazów jest mały olej i jedna akwarela.

Wystawiane dzisiaj obrazy to Twoje prace malowane na potrzeby szkoły?
— Wszystkie obrazy zostały namalowane specjalnie na potrzeby dzisiejszego dnia, nie są to prace szkolne. Dodałam tylko kilka wcześniejszy rysunków, żeby zaprezentować zmiany jakie zaszły we mnie i w moim malowaniu od 2012 roku.

Ile czasu zajmuje Ci namalowanie jednego obrazu?
— Prace przy „Rozbrykanej duszy” zajęły mi 2 tygodnie, resztę malowałam krócej.

Jak oceniasz swoje postępy po pierwszym roku nauki?
— Widzę ogromną różnicę, jak patrzę na to, co robiłam wcześniej. Widzę koślawość tamtych rysunków, inaczej postrzegam barwę i kształt, widzę pełniej. Mam też ogromne wsparcie od swego wychowawcy pana Bartosza Świateckiego, który jest dla mnie autorytetem. W tej szkole sztuka jest obecna wszędzie i w różnych postaciach, to bardzo inspirujące.

Czy poza malarstwem i końmi masz jeszcze na coś czas?
— Tak, ciągle coś robię. Fotografuję, rzeźbię i jak każda nastolatka mam swoje obowiązki i rozrywki. Sama upiekłam babeczki na dzisiejszą wystawę.

Jakie masz plany na przyszłość ?

Jeśli się uda, chciałabym pokazać się z innymi pracami, mam wiele pomysłów i już nad tym pracuję. Chcę też więcej czasu poświęcić grafice.

Życzę powodzenia i dziękuje za rozmowę.

Wystawę można zobaczyć w GOSiR "PEGAZ" w Pieckach

Katarzyna Swat

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

 Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Joanna Turowska




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5